- Koncert Amy Winehouse w Belgradzie przeszedł bez wątpienia do historii. Był to ostatni oficjalny występ wokalistki na scenie
- W sieci krąży wiele legend na temat niesławnego występu Brytyjki. W rozmowie z Onetem Iva opowiada, jak w rzeczywistości wyglądał tamten wieczór
- — Pamiętam, że kiedy usiadła na głośniku, zdjęła buty i rzuciła nimi w chórzystę, to byliśmy przekonani, że sobie żartuje. Amy słynęła z niebanalnego poczucia humoru — wspomina fanka
- Amy Winehouse zmarła 23 lipca 2011 r.
- Więcej artykułów znajdziesz na stronie głównej Onet.pl
Amy Winehouse jest jedną z tych artystek, której udało się osiągnąć sukces komercyjny, chociaż nie kierowało nią pisanie przebojów. Chociaż błyszczała na scenie, to prawdziwy dramat toczył się, kiedy światła reflektorów gasły. Za kulisy mógł wejść absolutnie każdy, kto tylko miał aparat. Bo osobiste koszmary artystki, rozgrywały się na okładkach światowej prasy. To były czasy, kiedy dramat celebrytów stawał się rozrywką. Im bardziej upokarzające zdjęcia paparazzi trafiały do sieci, tym lepiej.
Kiedy potrzebowała największej pomocy, bliscy i management wypychał ją na scenę, chcąc uszczknąć jeszcze trochę z jej popularności i na tym zarobić. Bo jak inaczej wytłumaczyć 12 koncertów, które zorganizowano w 2011 r., chociaż jej przyjaciele błagali, żeby tego nie robić? Amy zagrała tylko jeden z nich. Media informowały o najgorszym koncercie w historii Serbii. Winehouse wybuczano. Miesiąc później nie żyła. Przedawkowała alkohol, mając zaledwie 27 lat.
Rex Features/East New / East News
Ostatni koncert Amy Wiunehouse w Belgradzie
Iva stała w pierwszym rzędzie podczas niesławnego występu w Belgradzie. Koncert był częścią tamtejszego festiwalu muzycznego. Wokalistka pojawiła się na scenie z prawie godzinnym opóźnieniem. Nagranie z występu bez problemu można znaleźć dzisiaj w sieci. Widzimy na nich błąkającą się po scenie wokalistkę, zapominającą tekstów swoich największych przebojów, wypowiadającą niezrozumiałe frazy. Jest to niewątpliwie jeden z najsmutniejszych momentów w popkulturze XXI w.
— Byliśmy już naprawdę zmęczeni, ale się nie poddaliśmy. Czekaliśmy na nią kilka godzin, żeby stać w pierwszym rzędzie, więc te kilkadziesiąt dodatkowym minut nie robiło nam już różnicy. W okolicach godziny 23.00 w końcu zgasły światła i na scenie pojawił się jej zespół i chórzyści. Myślę, że sami nie wiedzieli, co się dzieje, bo grali intro do pierwszej piosenki "Just Friends" kilka razy. Kibicowaliśmy jej, bardzo się cieszyliśmy, że do nas wyszła — opowiada Iva.
Srdjan Stevanovic / Contributor / Getty Images
Ostatni koncert Amy Winehouse w Belgradzie
Na początku nikt się nie zorientował, że Winehouse jest w kiepskim stanie. Fani myśleli, że po prostu się wygłupia, a całość jest częścią zaplanowanego show.
Pamiętam, że kiedy usiadła na głośniku, zdjęła buty i rzuciła nimi w chórzystę, to byliśmy przekonani, że sobie żartuje. Amy słynęła z niebanalnego poczucia humoru.
— Może chciała sprawdzić naszą cierpliwość. Dopiero kiedy zaczęła śpiewać drugi kawałek i nadal było dość dziwnie, to wiedzieliśmy, że coś jest z nią nie tak — dodaje.
Kiedy przód publiczności nadal wspierał wokalistkę głośnymi okrzykami, tylna część tłumu zaczęła buczeć na znak protestu. W pewnym momencie mało kto wiedział, jak będzie wyglądała reszta wieczoru. Zwłaszcza że media już wielokrotnie donosiły o przerwanych koncertach lub całkowicie odwołanych. Gwiazda przychodziła na występy w tak kiepskim stanie, że nie była w stanie ich dokończyć. Powoli stawała się obiektem kpin. Tak też zareagowała część belgradzkiej publiczności, wyśmiewając jej stan.
Rex Features/East New / East News
Ostatni koncert Amy Winehouse w Belgradzie
— W pewnym momencie zrozumiałam, że Amy wcale nie chce być na tej scenie. Jest nieobecna i znudzona. Wiedziała jednak, że w festiwalowym tłumie jest mnóstwo fanów, którzy czekali na nią cały dzień. Dzisiaj już wiemy, że tak naprawdę została zmuszona do zagrania tych koncertów. [Winehouse] nieustannie próbowała coś do nas mówić, ale albo było to niezrozumiałe, albo po prostu przedstawiała swój zespół, z którego była bardzo dumna. Nie była w stanie skupić się jednak na żadnej piosence. Cały czas gdzieś odpływała — podkreśla uczestniczka koncertu.
Jednym z najbardziej symbolicznych momentów całego koncertu jest wykonanie niezwykle osobistej dla Amy piosenki "Back to Black". W pewnym momencie wokalistka rzuca mikrofon za siebie. Trochę jakby na znak protestu. A może chciała po prostu wykrzyczeć — "nie jesteście w stanie zmusić mnie do tego występu".
Myślę, że ten moment był jej osobistym sprzeciwem. Nie przeciwko nam fanom, ale przeciwko ludziom, którzy chcieli na niej zarabiać pieniądze. To było jedno z tych wykonań, których nigdy nie zapomnisz. Najlepsze tamtego wieczoru. Amy była tak prawdziwa, przepełniona emocjami. A później rzuciła mikrofonem
— podkreśla wielbicielka.
Im większą presję rozwścieczony tłum wywierał na Amy, tym bardziej ona się zamykała. Kiedy zapominała słów własnych piosenek, szukała podpowiedzi u swoich kolegów z zespołu. Kilka razy nie mogła powstrzymać łez, słysząc wygwizdujący ją tłum. Nie poddawała się, walczyła sama ze sobą. Kiedy nie miała już siły, siadała z tyłu i pozwalała, aby kolejne utwory wykonywali panowie z chórków. Po 12 piosenkach koncert dobiegł końca.
Srdjan Stevanovic/WireImage / Getty Images
Ostatni koncert Amy Winehouse w Belgradzie
— Widziałam twarze zmęczonych fanów. Nie wiedzieliśmy, co tak naprawdę się stało. Nie potrafiliśmy zrozumieć, czego właśnie doświadczyliśmy. Pamiętam, że zamieściłam kilka czarno-białych zdjęć z tamtego wieczoru w sieci i jeden z naszych lokalnych artystów skomentował je później, że są przepełnione emocjami, które trudno powtórzyć — relacjonuje Iva.
23 lipca 2011 r. Amy Winheouse zmarła. "Przytul mnie tato", "Ja ciebie też kocham mamo" — tak brzmiały ostatnie słowa, które zapamiętali jej najbliżsi, potraktowali je normalnie, jako coś oczywistego, bez żadnego zaniepokojenia czy przeczucia, że będą ostatnimi, które usłyszą.
Srdjan Stevanovic / Contributor / Getty Images
Ostatni koncert Amy Winehouse w Belgradzie
